ostatnie pożegnanie
Kocham...
Ostatnie pożegnanie
Marmurowy pomniczek w kolorze szarym
na cmentarzu już kilka lat stoi,
a nad nim się wznosi krzyżyk mały,
lecz on bólu nie ukoi...
O dziecię,czemuż Tyś się tu znalazło?
Słońce Twego życia za szybko zaszło.
Wróć tu na ziemię, otrzyj matczyne łzy,
ciesz się światem, bo on nie jest zły...
Czemuś mi Boże zabrał ten Skarb?
Me szczęście jedyne?
Czemuś Serce moje skradł?
Bez niego zginę...
Ostatnie już łezki ocieram skrycie
i odchodzę zostawiając smutki.
Dziś pożegnam się z życiem-
BIEGNĘ JUŻ MALUTKI...
część I
Komentarze (13)
Bardzo duży ładunek emocjonalny jest pierwszoplanowy
tutaj. Jeśli to osobisty wiersz, to trzeba tylko
milczeć, bo każdy komentarz wobec tragedii zbędny. Mam
tylko nadzieję, że pisanie będzie terapią. Pozdrawiam.
Smutny, wzruszający wiersz.
nie rób tego, przyjdzie czas to się spotkacie, czas
goi jednak rany-ale nie wymazuje pamięci, na szczęście
i na nieszczęście
Dzień dobry. Piękny, smutny wiersz.
Wzruszający, piękny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie:)
wiersz zmusza do zatrzymania i wyciska łzy..
łzawy utwór. popłakałam się, szczególnie nad długością
wersów,rymami
gramatycznymi(stoi-ukoi,znalazło-zaszło,itd),rytmiczno
ścią. Ojej.tyś, twego, me-
archaizmy.zdrobnienia-brrrr!
Brak mi słów aby komentować. Wzruszyłam się.
Serdecznie pozdrawiam
Może być.
Biedne, osierocone, matczyne serce.. wielki dramat..
pozdrawiam ciepło..
To raczej tren dla meskiej odmiany Urszulki ;)
Tragiczny ten wiersz. I nie pomaga przeżyć osieroconym
matkom na tym świecie, który podobno nie jest zły -
ale co innego wynika z wiersza...
Konopnicka nie żyje.