Ostatnie spotkanie
To się musi skończyć
Wiesz o tym równie dobrze jak ja,
Że to dla naszego dobra.
Nie możemy się więcej spotykać,
Godzinami dyskutować
Bo nas będą palcami wytykać,
Prześladować.
Ciebie może nie ale ja
Nosicielka wszelkiego zła
Ukarana zostanę bez orzekania o winie.
Zapomnijmy o sobie. To uczucie minie.
Za tydzień, miesiąc, rok
Będziesz pił malinowy sok
W rodzinnym gniazdku z żoną i dziećmi
I nie wspomnisz naszych wspólnych nocy
nawet przez chwilę
Nocy, które zniknęły gdzieś cicho jak
motyle…
Ja będę podróżować
Przez afrykańskie puszcze drogi sobie
torować
Wymarzę z pamięci twoje pocałunki i
szeptane słowa
Zacznę wszystko od nowa.
Więc żegnaj kochany.
Pocałuj jeszcze mój policzek zapłakany
I odejdź zanim zrozumiem,
Że przestać cię kochać nie umiem.
Idź nie spotkamy się więcej
Właśnie umarło moje serce.
Komentarze (5)
Dobry wiersz... bardzo mi się podoba.. No już tak w
życiu bywa, ze nie zawsze będzie szczęśliwie nieraz
trzeba skończyć pewien rozdział i zacząć od nowa nowe
życie..
Miłość, rozstanie to smutne czasem okrutne. Ale potem
nieuchronnie nadchodzi nowe uczucie i miłość znów się
rodzi.
przemawia do mnie ten wiersz w kazdym słowie. jest
piekny, tak mi znany temat
Na początku pisze się o bólu i serca umieraniu, potem
wesoło z ulgą o rozstaniu.
Wiersz smutny a decyzja podjęta jest wielką odwagą i
poświęceniem zarazem.