Ostatnie spotkanie
Żegnaj więc mój kochany...
Patrzę w Twe piękne oczy,
uwięzione w ramie zdjęcia z dawnych lat,
takie szczere, uśmiechnięte, życzliwe.
Teraz już ich nie ma dla mnie,
odeszły,
a ja tak za nimi tęsknię.
Twój piękny i pełen miłości uśmiech,
to wszystko czego mi brak,
bez niego życie jest szare i
przygnębiające.
Wróć,
wybacz łzy i rozczarowania,
po prostu ze mną bądź.
Niczego mi nie potrzeba,
oprócz Twego uśmiechu,
i kochających oczu pełnych ciepła.
Wybiegłam Ci już na przeciw,
lecz Bóg nie chce bym Cię spotkała,
żegnaj więc... na zawsze.
...widocznie pisana mi była samotność.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.