Ostrożeń
"Do lata, do lata tęskno mi"
Ach, ta śródleśna łąka!
Skąd się wziął na niej oset?!
Kroplę krwi język spotkał,
a dłoń z dłonią się plącze.
Usta kolec chcą wyssać
(jakież nagle ochocze),
jakby znalazły przystań,
ani myślą o zwłoce.
A w powietrzu żar lipca.
W żyłach krew się wprost burzy.
Pasikonik na skrzypcach,
gra w ekstazie, wzrok zmrużył.
Zaskoczone strumieniem
z kilku kropli, od kłucia,
dłonie pną się, pną śmielej…
Ach, ten oset łobuziak!
Komentarze (52)
Krzysiu, masz trafne skojarzenia :-)
Dziękuję Miłym Gościom za odwiedziny lata.
Miłego wieczoru.
Witaj Mariuszu:)
Skojarzenia mam,a jakże "przyrodnicze" :)
Pozdrawiam:)
Mi też już brakuje lata,że nawet tego łobuziaka osta
bym jakoś delikatnie.
przytuliła.
Pozdrawiam
Prawie poczułam ten żar lipca a w uszach zagrały
skrzypce świerszczy. Dziękuję
:) No osobiście nie przepadam za ostem :)ale wierszyk
bardzo miły:)
Pozdrawiam:)**
śliczny radosny a wszystko to za przyczyna małej
igiełki z ostu:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Uroczo.
Pozdrawiam:)
Bardzo na tak+
Oset najgorszy był we włosach. Wytargać go to masakra
;)
Byle do lata lub pnących dłoni! ;)
Pozdrawiam Mariuszu :)
aż się uśmiechnęłam, a dziś mnie uśmiechnąć to sztuka
prawdziwa... bo dziś nie wiem czy dotrwam do lata, ale
przynajmniej w twoim wierszu mam jego kawałek
Tak to już jest z tymi ostami. Ładnie! Pozdrowiłem.
Śliczny wiersz! Zapachniało latem!
Pozdrawiam, Mariuszu :)
Cudeńko.Ach,jak chce się takiego lata.Trochę wyobraźni
i już mamy erotyk.
Pozdrawiam z uśmiechem.
Z przyjemnością przeczytałam ten radosny, gorący
wiersz przywodzący na myśl lato.
Pozdrawiam :)
Przecież zimę teraz mamy
A za latem spoglądamy
Fajnie Mariuszu Pozdrawiam