Otchłań Samotności
Siedzę na dnie otchłani
Sam
I nie płaczę
Bo po co się mam grzebać
Samotność tak gryzie w krtani
Znam
Ilu nie znaczę
Razami chciała mnie roz.ebać
Choć samotny ciągle jestem
Znów
Nie chce nic
Niech wszyscy się odpie.dolą
Popieram moc całym jestestwem
Snów
Kocham śnić
Gdy noce na sen pozwolą
Samotny choć już nie sam
Ból
Mnie pragnie
Ja pragnę tak bardzo bólu
Narkotyk mój znów w serce dam
Tu
Jak jagnie
Ofiarą jest pragnienia królów
Tak modlę się wciąż o szczęście
Tych
Co bliscy
I tych co są szczęścia tomni
Więc proszę zapomnij wreszcie
Mych
Złych mysli
I dobrych myśli zapomij
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.