otul snem
gdy ból
w skroniach się panoszy
gdy sen upragniony
kochanek nocy
przychodzi wyje
to cóż mi począć
po krętych drogach błądzić
by prostą
z przymusu nie chodzić
gdy ból w skroniach
pilnuje
by noc długa była
a dusza z tęsknoty łka
to
pozwól nocy kochana
by już świt zawitał
oddech głęboki na trzy
pozwól kochanie
wtulić głowę w twoje ramię
czarne twoje oczy
długa moja nocka
przyjdź do mnie jutro
śnie
jak kochanek znienacka
Komentarze (33)
To będzie cudowna chwila.
To ja ciebie chetnie przytule i zaraz zasniesz.
bardzo mi się podoba pozdrawiam