Otwieram Ci drzwi
Dla M.
Wyrywam serce
Kładę na Twoje ręce
Nieśmiało się podnoszę
Oddając Ci rozkosze
Niewinna i czysta
Noc z nami mglista
Oddaje Ci siebie
Biorąc od Ciebie
Zalążek miłości
W fizycznej namiętności
Otwieram Ci drzwi
Muzyka w nas brzmi
Szepty i westchnienia
Powietrze się zmienia
Gorętsze się staje
Błogość oddaje
Gdy w siebie wnikamy
Zatracenia szukamy
Nie jestem pokorną
To szybko, to wolno
Chcę byś to lepiej czuł
Więc w górę i w dół
Razem wędrujemy
Siebie obserwujemy
I wszystko zamiera
Gdy ciało się ociera
Ja w rozkoszy zginę
W błogości odpłynę
Odejdziesz zaspokojony
Tak słodko zmęczony
A ja porzucona zdycham
Z ledwością oddycham
Powoli umieram
Do nieba docieram
Bo mnie zostawiłeś
I serce wyrzuciłeś...
"Dlaczego samotność tak blisko, Zawsze przy mnie gdy upadam nisko" SWEET NOISE
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.