Owad
dom dźwiga cień
przenosi przez okna
prosto w nasze myśli
od których szarzeją serca
cisza staje się owadem
przeźroczystym lepkim
nieruchomieje
gdy stygnie noc
i gdy odchodzimy
ze ściśniętym gardłem
bez słów
cicho jak plama światła
albo deszcz rozpuszczony
w ziemi
Het huis draagt de schaduw
voert die door de vensters
recht in onze gedachten
waarvan de harten vergrijzen
de stilte wordt een insect
transparant kleverig
onbewogen wanneer de nacht afkoelt
en als we heengaan
met een brok in de keel
zonder woorden
stil als een lichtvlek
of de regen
opgelost in de grond
/SL/
http://www.youtube.com/watch?v=9-ZVeAKYNLk
Komentarze (17)
"odchodzimy [...]
cicho jak plama światła
albo deszcz rozpuszczony w ziemi"
niesamowite słowa
Smutny to widok gdy odchodzimy ze ściśniętym gardłem.