Owocowy ogród
Po latach wierszyk doczekał się wersji ilustrowanej, z lektorem. Zapraszam na odświeżoną wersję: https://www.youtube.com/watch?v=DUZVLu5KJlc
W piękny dzień lipcowy pachnie ogród
owocowy
Smakołyków w nim bez liku, wnet się znajdą
w mym koszyku
Truskaweczki się schowały,dojrzeć szybko
zbyt nie chciały
Lecz słoneczko je ogrzało i w czerwienie
wnet ubrało
Pod listkami zielonymi kryją się z barwami
swymi
A ja dobrze wiem gdzie są, bo z daleka
słodko pachną
Siądę sobie nad krzaczkiem i zjem je zaraz
ze smaczkiem.
Jabłonka obwieszona jabłkami jak choinka na
święta bombkami
I te soczyste jabłuszka wędrują już do mego
brzuszka.
Tam przy płocie wielka grusza w moją stronę
się wybrzusza,
I wyciąga swą gałązkę, zapraszając na
przekąskę
Lecz zaproszenie to harde kiedy gruszki
jeszcze twarde.
Wzdłuż ogrodowej alejki rosną sobie
maciejki
A dalej za maciejkami bujne krzaczki z
porzeczkami
Są czerwone, są i czarne, wnet je w ręce
swoje zgarnę
Nie dość, że tak kolorowe, to w dodatku
bardzo zdrowe
Gdy otworzę swe usteczka, same wpadną do
środeczka.
W cieniu szopki drzewko stoi, gdy je
dotkniesz bardzo boli
Drzewko niepozorne, małe, lecz ma kolce
okazałe
Ręce ćwiczą wygibasy, by dosięgnąć
rarytasy
A agrestu ostre ciernie bronią swych owoców
wiernie
Gdyby ręce nie bolały, zerwałabym agrest
cały.
Gdy już miałam wyjść z ogródka, wtem malina
różowiutka
Przyciągnęła wzrok znienacka, i gotowa już
zasadzka
Jak spostrzegły me oczęta, w środku miała
konsumenta!
Cóż, robaczki też ucztują, w słodkich
smakach się lubują,
Malin rośnie tutaj wiele, ja i z mrówką się
podzielę.
Tak sobie spacerowałam i owoców
kosztowałam,
Koszyczek nadal puściutki, za to brzuszek
okrąglutki.
Komentarze (2)
do szkól! do szkół z tym wierszem! niech się dzieciska
uczą - super wierszyk :)
mmm smacznie:))