Pachnący chleb

Muszę zapamiętać co znaczy pantum:))) Mam je ciągle.
Robię mojemu codzienne pantum w sprawie śmieci:))))
Skutkuje, ale Twój wiersz wyostrzył moje zmysły
zapachowe do granic przyzwoitości.
Zapach sianka - qrde znowu mi się skojarzyło:)))
W życie nie da rady, w rżysku znaczy się, bo
kole...ale

Pachnący chleb nierozerwalnie przywodzi na myśl
wspomnienie dzieciństwa. Wtedy to wąchało się chleb,
chcąc jak najdłużej zapamiętać ten zapach.Dziękuje za
to wspomnienie, podoba mi się wiersz:)))

udana próba, wiersz dobry, starannie zrymowany, miły w
odbiorze...dom rodzinny pachnący chlebem...wspaniałe
wspomnienia...pozdrawiam

Miarowe rytmy, ładne rymy, ciekawa konstrukcja.
Gratuluję i życzę łaskawości weny.

podziwiam, podziwiam...

Spotkałam sie z pantum tu na beju przed paroma dniami
po raz pierwszy, jest to jak krzyżówka Jolka, nie
wiem czy kiedykolwiek spróbuje coś takiego napisac, bo
jest bardzo trudne, dlatego podziwiam chęci :)

Nagimnastykowałaś się Danusiu nad tym PANTUM i
przyznaję że wyszło Ci całkiem nieźle, a najważniejsze
że niebanalnie.
Tak więc przyjmij moje uhonorowanie.
Dążąc do doskonałości
Wolałbym KWILENIE a nie KWILENIA. Także zastąpiłbym
WCIĄŻ JEST poprzez CIĄGLE może też O DOMU przez
RODZINNYCH? ( W.. O.. WCIĄŻ.. jakoś dla mnie potoczne)
Dwie metafory dopełniaczowe w odniesieniu do SERCA - o
jedne grzyb w barszczu dla mnie za dużo. Ale i tak ten
wiersz bardzo mnie wzrusza

Nostalgia pięknie wyrażona, w ciekawej formie
wiersza.Pozdrawiam:)

Świetnie! Jestem pod wrażeniem! Pozdrawiam!

Nostalgiczna nuta w życiu na obczyźnie :(..Nie takie
proste..Do doskonałości troszeczkę mi zabrakło..jednej
zwrotki? Hmm.. M.

Chleb o niebo się ociera gdy ktoś hojnie go rozdziela.

...smaczny twój pachnący chleb sianem i żytem
polskich łanów..pozdrawiam .

pantum??????? Nawet nie wiem, co to jest i.. może nie
chcę wiedzieć :))) Dla mnie istnieją tylko wiersze! I
proszę, Drodzy Autorzy- nie zamykajcie swoich wierszy
w ciasnych regułach, bo naprawdę nie warto. Łamcie
zasady!!

świetnie się czyta, pięknie i swojsko pachną Twoje
wspomnienia :-)

ja wiersz odczytuję jako wielka tęsknota z krajem
rodzinnym - Polską...za miastem rodzinnym - Mińsk
Maz............więc zapraszam....przywitam Cię tu
chlebem i solą, po staropolsku...acha jak po
staropolsku, to i bimbrem