Pajęczyna.
Co z serca tak nagle wyrosło
światłem spowite przedziwnym
jak sadów rośliny zielone
nadzieją syciło orbity...
Brak ciszy nie skamlał przy skroni
a ręce już wtedy nie moje
goniły za prawdą niczyją
...tym srebrem pajęczyn zmylone...
Komentarze (2)
Pięknie napisana liryka...pozdrawiam serdecznie
cudowna liryka, czyta się przyjemnie, będę wracała do
czytania, pozdrawiam cieplutko :)