Pamiętam siebie.
Pamiętam złote lato na wiejskich
drogach.
Spokój dni i nocy - praojców marzenie i
porażka.
Pamiętam śmiech oczu i krew na
policzkach.
Śmierć pamiętam w bladości oczu płynącą.
Pierwsze słowa do niej i dreszcz dotyku
dłoni,
które teraz twarde - ciosają życie jak
drwa.
Pamiętam pierwszą wódkę i szybkie bicie
serca.
Sny po dzikim wdychaniu brudnego powietrza.
Pamiętam co spieprzyłem, bo zapomnieć się
nie da.
Mam wszystko w głowie, bo do tego się
nadaje.
Szkoda, że pamięć nie da mi życia w
kredycie.
Komentarze (1)
wspomnienia nas wzmacniają ,wspaniały wiersz.