Z pamiętnika Leśnych
Ciężka stacza się bitwa
I w grobach gdy już okryte swe rany
Gdy Pan nad nimi już z bliska
A staje przed Nim wezwany
Wtedy to cicho jest już
I ciszy tej przerwać nie mogą
Zastępy dusz kroczą
Na spotkanie wrogom
Chorągwie w górę zadarte
Uśpione spojrzenia
Serca na wskroś rozdarte
I już nie cisze trwogę lecz pieśni niosą
Niosą kul roje
Ogniska nocne warty
Ogniska znów postoje
Czasem wspominki a czasem żarty
Tak mija czas
Przelewa się przez palce
Długi czas bezlitosny czas
Spędzony na walce
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.