PAN „DE”
pan „de”
obraz pajaca wciąż kreuje
stawiając sam siebie na piedestale
lecz to złudzenie
nie mój wybór, lecz głosów, co wciąż
wierzą
że mój powinien być także
pan „de”
przysięgał, lecz słowa prysły
łamie przyrzeczenie, trzyma złamane
w rękach władzy, nieudolnie się kręci
choć ludzka wściejkłość trwa głęboko
pozostaje w nim
pan „de”
marzy o wielkości, nieprawdziwej
niosąc w głowie ambicję nad możliwość
czyż nie pora już, na inny wybór?
wciąż jeszcze ma szansę
ja tylko nadzieję
pan „de”
nie podda się już pod osąd suwerena
grozi mu tylko ten ostateczny, jak
wszystkim
także ci, co za nim głos oddali – mnie
dajcie
nie ma ryzyka rewanżu
to tylko głos na wiersz
Nie lubię mieszać "poezji (?)" z polityką, ale niekiedy nie da się pohamować wewnętrznego żalu, buntu, milczenia.
Komentarze (29)
Chcemy, czy nie, polityka wciska się w każdą dziedzinę
życia człowieka. Przy zachowaniu umiaru i logiki da
się ją okiełznać, podobnie jak ujarzmić dzikiego konia
;)
Miłego dnia :)
Nie lubię polityki i mam zawsze problem z
komentowaniem..
Jasne stanowisko.
W linku z Jasnej Góry :)
https://www.youtube.com/watch?v=FidnzrwlfO8
do "janusze.k"
Celna riposta, choć niejednoznaczna, bo może odnosić
się zarówno do treści, jak i do autora. Dyplomacja na
najwyższym poziomie - serio.
DDT-C14H9Cl5
Sie porobilo...
Duzy plus dla wyrzutow, nie ma co ich w sobie dusic.
Serdecznosci, Staszku. :)
Ostro, prawdziwie i refleksyjnie; tyle mam do
powiedzenia w temacie!
Choć nie lubię polityki, treść wiersza przednia,
podoba mi się!
Pzdr!
do "jastrz"
To nie zamach na majestat urzędu, tylko ... no właśnie
... to "policzek" wymierzony osobie, która powinna być
wzorem uczciwości, szacunku i lojalności wobec prawa i
obywateli.
Odpowiadam sobie na pytania pomocnicze: czy był
strażnikiem konstytucji i przestrzegał zasad
demokratycznego rządzenia? Odpowiadam sobie: po
wielokroć nie. Ma takie wiersze na jakie sobie
zasłużył, dodam - u mnie.
Pan De (jak się domyślam to skrót od "długoPiS") ma
nad sobą partyjnego zwierzchnika. I to jest jego
największa wada. Prezydent powinien być suwerenny w
swoich decyzjach (nawet głupich). Zatem ogólnie z
wierszem się zgadzam. Jest mi jednak bardzo przykro go
czytać. Piszesz przecież o majestacie
Rzeczypospolitej, który niestety jest do (pana) de.
Celna, smutna refleksja w znakomitym przekazie, który
zatrzymuje na dłużej, pozdrawiam serdecznie.
Politycy to kosmici :-) ale są jeszcze sposoby, by
sprowadzić ich na ziemię, wcześniej czy później,
wierzę w to :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Nie wiem dlaczego, ale odnoszę wrażenie jakbym
dotykała miny lub prowokacji. Ostrożność nakazywałaby
rozeznanie sprawy, ale ja trzymam się od polityki z
daleka. Dla mnie jest brudna i bezwzględna, gdyż
rzadko kiedy ma na uwadze tych "najmniejszych" z nas.
Trzeba dużej wiary, aby mieć nadzieję na zmiany.
Pozdrawiam miło ;-)
To prawda czasem człowiek nie wytrzyma a z drugiej
strony po co dusić w sobie. Chyba trzeba być głuchym
aby przejść do porządku dziennego. Pozdrawiam
serdecznie .
Pycha już wielu połozyła na kolana. Ciekawa
konstrukcja .Pozdrawiam.
Patryk dobrze prawi..
ZUS i Fiskus