Pan ją utulił
tak bardzo za nią tęsknię
pion czy poziom każda pozycja zła
żołądek nie czuje głodu
choć spragnione usta uśmiechają się
do ciepłej herbatki
ale i ona spływa na poduszkę
gromnica pali się równym płomieniem
dając spokój i wyciszenie
a starość cichutko odchodzi
z ostatnim oddechem
bordowa sukienka rozjaśnia
zastygłą już twarz
żal i ból przygniatają moje osierocenie
całym ciężarem ostatnich przeżyć
świeca zdmuchnięta mnóstwem piętrzących
spraw nie pozwala myślom płakać
z odrętwienia budzi odgłos
pożegnalnej pieśni
...anielski orszak niech twą duszę
przyjmie...
a odgłos ziemi spadającej słowami
...z prochu powstałeś...
toczy pożegnalną łzę
łzę za Tobą Mamo
Komentarze (19)
Niezwykle ujmujący wiersz. Rozumiem Twój ból. Moja
mama zmarła 17 lat temu. Choć tyle czasu minęło, czas
przysypał moje zbolałe serce popiołem, to nie ma dnia
kiedy bym nie odczuwała jej brak..
Bardzo smutny i przepełniony emocjami wiersz po
utracie mamy,oddany pięknymi słowami.
Pozdrawiam cieplutko.
Smutno mi...pięknie napisałaś. Wiersz właśnie spełnia
wymogi - powinien poruszyć jakąś czułą strunę.
Wiersz przepełniony uczuciem ....
przepraszam nie będę komentować :( za bardzo
uczuciowy i smutny wiersz.
wobec czyjejś śmierci stajemy bezradni, i choć czasem
zdajemy sobie sprawę, że ona wkrótce nastąpi, zawsze
jesteśmy niegotowi, decyzja nie należy do nas... ból
nie mija, czas uczy, jak z nim żyć
Twój wiersz dobrze pokazuje stan psychiczny w jaki
pogrąża się człowiek po śmierci bliskiej osoby,
dobrze, że z czasem jest już lepiej...
pieknie napisane.piekny wiersz,zapada w pamieci.widac
w nim cierpienie i bol.wzrusza..bo mowienie i pisanie
o smierci kogos bliskiego jest strasznie trudne,ale
przynosi ukojenie.nie da sie na 100% oddac swoich
emocji,tego co sie czuje.nie ma takich slow,ktore moga
opisac to wszystko.pozdrawiam
Mówienie o śmierci kogoś bliskiego jest
trudne.Opisanie stanu emocjonalnego peela jeszcze
trudniejsze.Od śmierci moich rodziców minęło ponad 10
lat, a ja nie znajduję jeszcze właściwych
słów.Pozdrawiam
Oj, smutno, smutno....
Znam ten ból, mam jeszcze świeże rany. ładnie
opisałaś emocje, związane ze śmiercią, czy raczej
otępienie temu panujące, bo tak to może wiarygodniej
brzmi i prawdziwiej. Gdy jesienią chowaliśmy moją
mamę, zamówiłem chór i śpiewali pieśń, dokładnie nie
pamiętam słów a le brzmiało jakoś tak
"życie przemija jak sen", to jest taka piękna pieśń,
kiedyś u kolego na pogrzebie ja słyszałem i sobie ją
zamówiłem.
Takie jest życie, pochowaliśmy rodziców, teraz będzie
kolej na nas.
Pozdrawiam serdecznie
Tak się wzruszyłam, że brak mi słów. Pozdrawiam,
bardzo wzruszył mnie twój wiersz...choć odeszła jest w
naszej pamięci...pozdrawiam...
Smutny wiersz,,,pociesza tylko to ze
tam wysoko MATKA Twoja jedna gwiazdke
dostanie,,,bedzie Tobie swiecic w noce dlugie
zimowe,,,zawsze gdy
spojrzysz ku niebu,,,wspomnij swa matke
ukochana,,,pozdrawiam serdecznie
z daleka.
Tak, Pan ją utulił i zabrał do siebie.
Mama Cię napewno odwiedza.
ładny, choć bolesny wiersz, pozdrawiam.