Pan pers
Dopóki był młodym, przemiłym kotkiem,
nie reagował, gdy był pod włos głaskany,
nienauczony chodzenia swoimi ścieżkami,
polubił drzemki na ciepłych udach pani.
Gdy się zestarzał, wystawia ostre
pazury,
na zawołanie: kici, kici, udaje
głuchego,
podczas spacerów prowadzony na smyczy,
ze złości strosząc sierść, prycha i
syczy.
Na widok kotki ocierającej się o ganek,
nagle stawał się potulnym, jak baranek.
Komentarze (94)
Fajna nazwa dla kota! lubię zwierzaki, ale na koty mam
uczulenie, niestety!
Pozdrawiam serdecznie! Miłego wieczoru Wandziu:)
Fajny wiersz,no cóż zwierzęta tak jak ludzie mogą się
z czasem zmienić.
Pozdrawiam serdecznie Wandziu:)
:)) Zastanawiam się czy ten kotek nie nazywał się
"Pampers" przez wzgląd na to gdzie lubił się
wylegiwać?
Miłego popołudnia.
Tadeuszu, wiemy też jak mają się sprawy, gdy mąż Arab
w swoim kraju ogranicza żonie /np. Polce/ prawa do ich
dziecka. Dziękuję kolejnym gościom za wgląd i ciekawe
komentarze :)
Fajny i dowcipny wiersz
Weno. Tytuł też bombowy.
Pozwolę sobie zauważyć,
że Pers to Arab, a wiesz
jak oni traktują kobiety.
Miłego wieczoru.
Dobry, pomysłowy wiersz)
Pozdrawiam
z miłego kiciusia wyrósł koci macho ,,,ciekawy wiersz
o przyjaźni,,,;] pozdrawiam cieplutko
janusze.k, czy żona musi ponosić winę za zachowanie
męża? Wiem też, że niejedna nieraz musi świecić oczami
za niego :))))) Pozdrawiam wszystkich, którzy mieli
chęć przeczytać wierszyk :)
Świetna metafora;)
Kici kici:-) :-) dobre. Jak ja na mojego Pako Pako on
też nic, ale jak mówię dam jeść, to słyszy:-) . Miłego
wena48 :-)
hm ..
ale skoro przedtem był taki miły a teraz nie, no to
pani panapersa temu winna, przecież można Go było
jakoś INACZEJ obłaskawiać
:)))))
To tak ja z facetami ;)
Wandziu, przecież to taki miły kotek. Jak śpi
oczywiście.
Pozdrawiam serdecznie paaa
wzajemnie :))
:))))))