O pani.
O pani ciemności zdejmij z siebie szaty
bo ja chcę przez moment w miłość być
bogaty.
Szaty swe odziałaś nocy oświetlona
leż w samotności dziewczyna spragniona.
Pragnie ust twych Książe twojego dotyku
leży ona sama wtulona w kocyku.
Spragniona miłości gwiazdki z nocy
ciemnej
spragniona jest ciebie miłości
wzajemnej.
Pozwól po maleńku muskać jego ciało
niech jemu miłości nie będzie za mało.
O pani ciemności weź w ręce klejnoty
niech mój król tej nocy będzie cały
złoty.
Niech w złocie on kąpie swoje
namiętności
Nie przerywaj pani tej wielkiej miłości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.