parodia
czasami z nerwów nie widzę wyraźnie
do kogo szczekam
z gardła wydobywają się słowa
puste i kłujące ; nieistotne,
nieprawdziwe
spotęgujące gniew twarze
twarze których nie ma tutaj
z wykopalisk pokracznie wydobywane
mumie ; po co nam to co martwe ?
może niezniszczalne,
posadzić na tronie i podziwiać
nie zastanawiaj się nawet kiedy
patrzę Ci w oczy ;
nie myśl, że to prawda
ten krzyk! to tylko kolejny
w swoim rodzaju ; nieudany
potocznie nazywany bunt.
bunt dziecka kochającego w ironiźmie
przykrywając twarz gorącą patelnią,
prawie jak tarczą w celu obrony przed
spojrzeniami
wstydzące pokazać swe brzydko patrzące
oczy.
komizm postaci, PARODIA.
Komentarze (1)
mnie się bardzo podoba.