Past orałki
Kiedy się naród rozbawi w poetów,
rząd mu oklaski filtruje – bo przecież
skąd ma wiedzieć – poezja jest li to?
I dlatego zezwolił na kiermasz –
„Bierzcie sprawy w swoje ręce”,
a pierwszeństwo przy udręce,
zapewnione macie z góry.
To prawdziwy cud natury –
„Róbta co chceta” - przecież dla was
szkoda getta.
No i wreszcie - „...jeszcze po kropelce”
A my tutaj „we stolicy” odchudzimy
jak dziewice – diety lekko drgną nam w górę
- może istny cud natury
sprawi że i wam podskoczą,
będzie piknie i uroczo.
Komentarze (46)
Ciekawie napisany wiersz,pozdrawiam