Patrząc w lustro, widzę ciebie...
Gdy codzień rano spoglądam w lusterko
Widzę tą obcość i zarazem podobieństwo
Nieraz zastanawiam się.Dlaczego ja i ty?
Dlaczego te same marzenia? Identyczne
sny...
Te same słowa.Te same zachowania
Ja nie chcę być tobą.Dlaczego mnie
nakłaniasz?
Nieraz płaczę...Widzę w sobie twoje
części
Czuję zapach twojej krwi w moich żyłach
Chodzę twoimi ścieżkami,lecz wiem droga nie
tędy
Podcinam nadgarstki żeby twoją krew
wylać...
Często płaczę.Twoje części widzę u mnie
Skoro ciebie nienawdzię. Nienawidzę siebie
również
Ciągle płaczę.Stanowimy jedność, wiem...
Nienawidzę siebie bo ty jesteś częścią
mnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.