Październik
Wszystko co przyjemne, Jest wtedy przyjemne, Gdy się kiedyś kończy I z innym się łączy.
Październik w tym roku
Słoneczkiem nas pieścił.
Od świtu do zmroku
Jesienią szeleścił.
Grzybami obrodził,
Liście pomalował,
Ciepełkiem dogodził,
Z mgłami też balował.
Lecz dzisiaj już w nocy
Zakołysał światem.
Wicher nabrał mocy,
Dla drzew stał się katem.
Kilka już przewrócił,
Konary połamał,
Liście w rów zarzucił,
W kominie nakłamał.
Chmury z deszczem przędzie,
I świszcze znudzony,
Teraz czas już będzie
Zimnem naznaczony.
Panowie i panie,
To jesienne granie,
Barwne rozpasanie
– Kończę. Tak się stanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.