Pechowiec
Gdy stoisz w szarości mroku
- nie widzisz swej ukochanej.
Chcesz ujrzeć, dasz krok do przodu
łup w słup…i oczy powybijane.
Więc co to za różnica
- zdrowe, czy chore oczy mrużysz.
Choć płoną z miłości lica
masz pecha…i tak jej nie
ujrzysz…
autor
yamCito
Dodano: 2007-10-01 17:39:37
Ten wiersz przeczytano 698 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
no nie!! Ty se oczu nie wybij:)) bo jak bedziesz pisal
i rozbawial slowem??:)))
Znów mnie zadziwiasz:) Śmiesznie troszkę ale fajnie
napisałeś:)
Jak zawsze- i z lekką ironią i z poczuciem humoru.
Wiersz bardzo mi sie podoba.
Zamierzenie i sedno wiersza ciekawe ,życiowe i troszkę
śmieszne . Co do rytmu mam zastrzeżenia . No poprostu
ja bym to inaczej przekazała. Ale innym sądząc według
ilości głosów się podoba ,to nie mam nic do dodania .
ciekawe intrygujące słowa ... brawo niezła
miniaturka...))
Gratulacje! Lekka ironia, oryginalnie i przekonująco.
Świetnie ujęty temat - te oczy, które już nie widzą,
naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem. Super wiersz!