pedigree
powielanych obrazów
skopiowanych myśli
próby
wyłamania się
poszerzenia horyzontów
kończyły się reprymendą
od zawsze
grzecznie dreptałam na smyczy
z mordą zakutą w kaganiec
jedyną oznaką buntu
zmierzwiona sierść i sny
w których biegnę
zdana na instynkt
póki co
posłusznie obwąchuję
to samo drzewo
tylko podczas pełni
wyję
autor
Donna
Dodano: 2016-09-10 16:28:35
Ten wiersz przeczytano 1386 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (58)
nikt nie może nas ograniczać... pozdrawiam
b.db. wiersz.
Wow!!!świetny wiersz...
miłej niedzieli Danusiu:)
Pięknie
Najważniejsze abyś była sobą
zawsze i wszędzie
pozdrawiam nocnie
Wspaniałe przesłanie w wierszu +. Pozdrawiam
serdecznie, dobranoc.
piękny przekaz Pozdrawiam:)
z wielkim podobaniem , bardzo , bardzo na tak !
Ściskam mocno
janusze.k dziękuję za przypomnienie klasyki.
Serdeczności.
Elenko zwierzęta mają zawsze dobrą duszę to ludzie
sprawiają, że czasami pokazują kły, najczęściej ze
strachu i w celach obronnych. Uściski.
Wandziu, dziękuję za wgląd i refleksję.
Vick Thor doskonale rozumiem...
Nureczko miło mi,
zefir, ziuko, dziękuję i odwzajemniam.
Limuze, tak czasami tak jest, ale jest też nadzieja.
Uściski
Gabi miła, będzie dobrze...
Loka są bóle, które przemijają i z którymi się
oswajamy. Dziękuję.
Przybywaj, wolności, zatem:)
Przybywaj, wolności, zatem:)
Mocne- miało być
Mocna to. Miałam kiedyś charta rosyjskiego,
przyglądałam się jak śpi. We śnie biegał, widać było
po oddechu i ruchu łap. Nie nosił kagańca, smycz tylko
na wyjazd do miasta do weterynarza np. Ale polowania
urządzał...Nigdy nie wył, rzadko szczekał, fajny pies,
niby łagodny a potrafił w biegu zatrzymać a później
zagryźć zwierzę. Instynkt. Myślę, że zwierzęta też
mają duszę, czasem lepszą niż niejeden człowiek :(
temat zdawien dawna znany:
[PIES I WILK. /A. Mickiewicz/]
w pięknej nowej scenerii
Jeden bardzo mizerny wilk — skóra a kości,
Myszkując po zamrozkach, kiedy w łapy dmucha,
Zdybie przypadkiem Brysia jegomości,
Bernardyńskiego karku, sędziowskiego brzucha;
Sierść na nim błyszczy, gdyby szmelcowana,
Podgardle tłuste, zwisłe do kolana.
„A witaj, panie kumie! Witaj, panie Brychu!
Już od lat kopy a was ni widu, ni słychu,
Wtedyś był mały kondlik, ale kto nie z postem,
Prędko zmienia figurę! Jakże służy zdrowie?“
„Niczego“ — Brysio odpowie,
I za grzeczność kiwnął chwostem.
„Oj! oj!... niczego! — widać ze wzrostu i tuszy!
Co to za łeb, mój Boże! choć walić obuchem!
A kark jaki! a brzuch jaki!
Brzuch! niech mnie porwą sobaki,
Jeżeli, uczciwszy uszy,
Wieprza widziałem kiedy z takim brzuchem!“
„Żartuj zdrów, kumie wilku; lecz mówiąc bez żartu,
Jeśli chcesz, możesz sobie równie wypchać boki.“
„A to jak, kiedyś łaskaw?“ — „Ot tak bez odwłoki
Bory i nory oddawszy czartu
I łajdackich po polu wyrzekłszy się świstań,
Idź między ludzi — i na służbę przystań!“
„Lecz w tej służbie co robić?“ — wilk znowu zapyta.
„Co robić? — Dziecko jesteś! Służba wyśmienita:
Ot jedno z drugiem nic a nic!
Dziedzińca pilnować granic,
Przybycie gości szczekaniem głosić,
Na dziada warknąć, żyda potarmosić,
Panom pochlebiać ukłonem,
Sługom wachlować ogonem.
A za toż, bracie, niczego nie braknie:
Od panów, paniątek, dziewek,
Okruszyn, kostek, polewek,
Słowem, czego dusza łaknie.“
Pies mówił, a wilk słuchał uchem, gębą, nosem,
Nie stracił słówka; połknął dyskurs cały
I nad smacznej przyszłości medytując losem,
Już obiecane wietrzył specyały.
Wtem patrzy. — „A co to?“ — „Gdzie?” — „Ot, tu, na
karku?“
„Ech, błazeństwo!“ — „Cóż przecie?“ — „Oto widzisz
troszkę
Przyczesano, bo na noc kładą mi obrożkę,
Ażebym lepiej pilnował folwarku!“
„Czy tak? pięknąś wiadomość schował na ostatku!”
„I cóż, wilku, nie idziesz?“ — „Co nie, to nie,
bratku!
Lepszy w wolności kęsek ladajaki,
Niźli w niewoli przysmaki.“
Rzekł i drapnąwszy co miał skoku w łapie,
Aż dotąd drapie!
Oj Danusiu wiersz świetny ale powiało zgrozą i
rozpaczą
Czasem też mam ochotę wyć do księzyca ale stram się
pokolorować życie mimo wszystko
Pozdrawiam serdecznie i tulę
Ps.
Nie wiem o jaki komentarz chodziło - pewnie został już
usuniety
Teraz jestem mniej na Beju więc ciągle jestem nie w
temacie
Może się pozbieram i będę częsciej
Miłego wieczoru Danusiu