Pędzel marzeń
Dla mojej najlepszej przyjaciółki.
Mały chłopiec, niepozorny,
Mówią o nim ten zadziorny.
Pędzel z włosia w dłoń ujmuje,
Piękny świat nim namaluje.
Góry wielkie jak olbrzymy,
Te olbrzymy tak na niby.
Strome zbocza, ostre skały,
W skałach cień a w cieniu zjawy.
Na małym niebie chmury białe.
Na małych chmurach niebo szare.
Pod szarym niebem słońce złociste,
Pod ladnym słoneczkiem łąki kwieciste.
Tyle rzeczy w tak małym swiecie,
Malowanym pedzlem w upalnym lecie.
Kartka niewielka: ku twojej pamięci,
Miesci sie swobodnie w zamkniętej pięści.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.