Pestka martwej gruszy
Schwytała w swą dłoń
Pestkę opadłą
Z martwej gruszy
Bez owoców
Jej skóra nie odbuduje naskórka
Blizny pozostaną
Na długo
Na zawsze
Jeśli feniksy nie odrodzą się
Z popiołów
Krzyk odbija się echem
Od ścian jej umysłu
Za dużo emocji
Ściska szalem szyję
Skracając oddech
Zbyt wiele myśli zrodziło się
Niepotrzebnych
Bez wartości
Zbyt wiele Ciebie
Twego cienia
Zapachu wokoło
By łzy mogły przestać płynąć
autor
AnnieSummers
Dodano: 2006-08-29 00:00:34
Ten wiersz przeczytano 594 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.