Piątkowy półmetek IV LO w Gliwicach
"Piątkowy półmetek 2012 IV LO w
Gliwicach".
23/24.11.2012r. Piątek/ Sobota
I
Piątkowy półmetek 2012 IV LO w
Gliwicach
Siedzimy w ekskluzywnych piwnicach.
Stary browar jest straszny tłok
Nie idzie przejść się na krok.
Ref
Dziewczyn liczne tuziny
Strojne w miłe, piękne i dziwne miny.
II
Małe grono znajomych
Chodzi mnóstwo dziewczyn opalonych.
Istna rewia mody
I damskiej urody.
Ref.
III
Jedni mają koszule flanelowe
Prawie nowe
Takie modne
Super wygodne.
Inni mają koszulki
I spodnie rurki.
Ref.
IV
Poszli tańczyć
Ja siedzę boksów pilnuję.
Wrócili,
Wodę kupili.
Siostra wodę popija,
Bo woda jest mocna.
Znów poleciały
Chłopaków jakiś chyba dojrzały
Ref.
V
Oprócz jednego ziomka wszyscy z Taize,
Mowa o tych, co siedzą w najbliższym
gronie.
Idąc dalej w tym melodyjnym tonie
Widzę, jak w eterze
Też pełno znajomych,
Niektórzy nasze boksy odwiedzili.
Ref.
VI
Fajne uśmiechnięte są to dziewczyny.
Znam je,
A one mnie.
Szczególnie Anie
Siostrę wujka.
Ref.
VII
W mej głowie coś się tworzy,
Może ktoś przede mną swe serce otworzy.
Myśli się kłębią
Więc wymyślam to i owo.
W myślach mych,
Jakoby na poły sennych.
Siedzę w samochodzie
Jestem jeszcze na chodzie.
Dryfuję po wodzie
Zrobiłem sobie z niego amfibię.
Siedzę i czytam Biblię,
Księgę Rodzaju.
Płynę prosto do raju.
Ref.
VIII
Czuję się jakbym był na haju,
Tyle pięknych dziewczyn jest w tym
kraju.
Nikt mi nic nie zarzuci
I do wody nie wrzuci.
Tymczasem opiszę dziejące się realia,
Bo przed mymi oczyma stoi kobieca, piękna
talia.
Ref.
IX
Upojony muzyką,
Wzrokiem w tłumie przemykam
I rytmicznie kuśtykam.
Bawię się być może w rap,
A Ty promyki Słońca na bladej ze strachu
twarzy łap.
Ref.
X
Piszę tę piosenkę w środku nocy
Jest grubo po północy.
Półmetek IV LO
O to właśnie mi chodziło.
Całe me życie to nieustanne natchnienie
I niespełnione marzenie.
Ref.
XI
Jakaś para się za mną całuje,
A ja rymuję,
Mimo, że mi mlaszczą do ucha
Z jej długich włosów zrobiła mi się
poducha.
Ref.
XII
Nad ranem biesiadę skończyliśmy
I do domów wróciliśmy.
A ja nim się spać położyłem
To się pomodliłem.
Przemyślałem minione wydarzenia
I w sercu skryłem wszystkie wrażenia.
Ref.
XIII
Byłem mało zabawowy,
Ale by nie dostać do głowy
Nic nie tańczyłem,
Bo bardzo mocno czułem,
Że w tym tłumie nie ma miejsca dla mnie.
Ref.
XIV
Dlatego siedziałem
Z ludźmi rozmawiałem,
Swe wolne przemyślenia zapisywałem
Lub po prostu milczałem.
Noszę okulary,
Więc jestem świadomy,
Że w momencie, gdy zbierają się tłumy
Ja jestem taki zagubiony.
Ref.
XV
Pozdrawiam serdecznie towarzystwo, z którym
się bawiłem,
Z którym miniony wieczór i noc
spędziłem.
W dobrym towarzystwie
Zawsze jest przyjemnie,
Więc Dziękuję
I już więcej nie rymuję.
Ref.
Komentarze (1)
Wieczór chyba był udany,stąd poemat jak malowany:)
Pozdrwiam.