PIĘKNA (proza)
Obudził go przenikliwy chłód i ból głowy.
Chciał podnieść rękę ale nie mógł. Nie
potrafił poruszyć kończynami. Powoli
zaczęła do niego docierać rzeczywistość. Z
przerażeniem stwierdził, że jest nagi i
leży na czymś twardym. W pokoju panował
półmrok.
Paniczny strach przeszył go na wskroś.
Serce chciało wyrwać się z piersi. Otworzył
usta, ale najmniejszy dźwięk nie wydostał
się z gardła. Szybkość oddechu była równa
szybkości uderzeń serca. Pamięta...
Klub jak co piątek, głośna muza, twarze
kumpli i ta jedna – nieznajoma, przepiękna.
Poczuł, że odpręża się na to wspomnienie.
Chciał ją mieć... Tańczył z nią, tak
blisko, że czuł zapach jej włosów. Boski.
Kiedy dotknął bioder nie protestowała,
tylko uśmiechała tajemniczo...
Zamknął oczy chcąc sobie przypomnieć
więcej, gdy usłyszał skrzypienie
otwieranych drzwi. Serce podjęło przerwany
galop. Ktoś wszedł. To była ona. Piękność z
klubu. Wyglądała olśniewająco w długich,
falujących, kruczoczarnych włosach, lekkim
makijażu i czerwonym atłasowym szlafroku.
Usta zdobił ten sam uśmiech, który
zapamiętał.
Podeszła do niego. Nachyliła się i
pocałowała. Pocałunek był delikatny, pełen
czułości. Z niedowierzaniem obserwował jak
obnaża się przed nim. Miała ciało o jakim
marzył. Duże piersi o ładnych
ciemnobrązowych sutkach, płaski
brzuch,nieskazitelna skóra. Prawie
zapomniał o lęku. Wspięła się na niego i
usiadła okrakiem. Bezwolny i zdumiony
czekał co nastąpi...
Nie spodziewał się takiego bólu, gdy wbiła
mu w ramię nóż i z precyzją chirurga
wycięła spory kawałek skóry... Krzyk
rozsadzał czaszkę. Zamknął oczy, ale nie
pozwoliła mu uciec w ciemność pozbawiając
powiek...
Dlaczego...
To jedno pytanie paliło podobnie jak
zranione ciało. Przez krwawą zasłonę
patrzył jak w podnieceniu wije się na nim
smarując jego krwią. Na jej udach leżały
różnej wielkości wycięte skrawki skóry. Gdy
poczuł ostrze noża poniżej pępka odpłynął w
niebyt...
**********************
- Patrz stary, niezła laleczka – szturchnął
kumpla w ramię – już jest moja! Poczuł
pożądanie, które rosło wraz z rytmem
muzyki.
Zapamięta ten uśmiech...
Komentarze (18)
Świetny tekst.
Po takiej historii nie jeden zastanowił by się czy
warto iść z nieznajoma. Może miał takie odczucia pod
wpływem jakichś środków odurzających? Śmierć potrafi
kusić na rożne sposoby.Świetnie napisany tekst.
Pozdrawiam pogodnie.
Oglądamy za dużo horrorów! też je uwielbiam!