PIĘKNA 3 (proza)
Długo obserwował nieznajomą, która tak jak
on czekała na pociąg. Ubrana w dżinsy i
czarny sweter mogła uchodzić za szarą
myszkę, a jednak krótkie blond włosy i
jakiś niezwykły, zwierzęcy magnetyzm
sprawiały, że była piękna.
- Ma pani przepiękne oczy – odważył się
odezwać. Popatrzyła na niego trochę
nieobecnym spojrzeniem. Pod gęstymi rzęsami
kryły się najbardziej niesamowite tęczówki
jakie kiedykolwiek widział.
Jasno-bursztynowe w ciemnej oprawie. Nie
potrafił odwrócić wzroku.
- Dziękuję – uśmiechnęła się i wyciągnęła
do niego rękę.
To była najgorętsza noc w jego życiu. Nie
pamiętał jak znaleźli się w motelu i o czym
rozmawiali. Miała w sobie tyle erotyzmu, że
nie był w stanie się oprzeć...
Nigdy nie czuł się bardziej szczęśliwy, niż
w chwili, gdy zasnęła na jego ramieniu.
Coś go obudziło, dziwny niepokój. Zerknął
na zegarek w komórce. Była 3.30. Odwrócił
się chcąc do niej przytulić. Łóżko było
puste. Rozbudzony całkowicie usiadł i
zobaczył coś przy oknie... Księżyc wpadał
do pokoju zimnym światłem, a jednak dziwna
postać wydawała się zlewać z cieniem.
Zacisnął powieki mając nadzieję, że to
złudzenie. Cień poruszył się. Krzyk uwiązł
mu w krtani, gdy pokryte grubym futrem
stworzenie zbliżyło się do niego wydając
złowieszczy pomruk.
Zanim poczuł pierwszy ból uświadomił sobie,
że patrzą na niego bursztynowe oczy.
Jej oczy...
Komentarze (19)
super
ooo... jak fajnie, świetna opowieść grozy i tajemnicy
:-)
No rzeczywiście zaskoczyłaś...:)
każda kolejne Piękna jest niesamowita - szacun
pozdrawiam
'Czekając na przyjazd pociągu długo obserwował
nieznajomą ubraną w dżinsy i czarny sweter...'.
Przeczytałam prozę jednym tchem, poczułam ciarki na
plecach. Serdecznie pozdrawiam.
Widzisz ZOLE tak to jest z dojrzałą dojrzałością i
znowu zapomniałam wrzucić do urny a byłam u Ciebie
kilka ładnych godzin temu. Przepraszam i prostuję
niedopatrzenie, śpij słodko ZOLE:-)
Tak kończą się przygodne znajomości.
Żartowałem, nieźle się nastraszyłem.
Ładnie i ten księżyc, co wpadła do pokoju
Pozdrawiam Jolu:)
świetny tekst mrozi krew w żyłach Pozdrawiam
serdecznie:))
Z pięknej powstała bestia.
dobrze się czyta ..ciarki na plecach ...jakby własną
żonę w nim widział ..ona jest dla mnie horrorem ..
jak dla mnie super pozdrawiam
Zaskoczylas, dobrze ze za oknem jeszcze jasno. Bardzo
dobrze pobudzasz ciekawosc. Serdecznosci.
Przeczytałam na wdechu, świetny przekaz ZOLE.
Zmysłowość z horrorem po prostu Super!
Dziękując za odwiedziny pozdrawiam na miły wieczór:-)
Dzięki Krzem :) pozdrawiam Wszystkich :))