Piersi (piosenka)
Koniec narzekania! Wszystko naokoło tylko o smętkach jesiennych i mgłach porannych... Dla przypomnienia pięknych, letnich dni i... jeszcze czegoś, mój tekst piosenki biesiadnej ;)
1. Kiedy przyjdzie nagle zima,
kiedy mróz aż krew nam ścina,
kiedy śniegiem sypie z góry...
marz o lecie. Ech, Mazury!
2. A w realu? Grzańca kwarta
i dziewoja grzechu warta.
Gdy rozgrzeje, zbałamuci.
Któż się wtedy oprze chuci?
/Refren:
W męskiej leży to naturze,
by z dziewczyną śpiewać w chórze,
byśmy chwili nie przespali,
co najlepsze z życia brali./
3. By przestało w kościach strzykać,
by uzdrowić półumrzyka,
by mieć w zimie humor lepszy,
okład z piersi jest najlepszy.
/Refren/
4.Toteż kiedy grypa chwyci,
gdy przemarzniesz aż do rzyci,
gdy zamarzysz o rosole...
dziołsze oddaj się w niewolę.
/Refren/
5.To cudowne jest zjawisko,
piersi lekiem ponad wszystko!
Tylko nam natura dała
lek w postaci kobiet ciała.
/Refren/
6. Kiedy zima wreszcie zniknie,
gdy w urlopie stres zaniknie,
to do czego będziem pierwsi?
Znów do kobiet, znów do piersi.
/Refren/
7. Śpiewem głoś więc chwałę tego,
co w naturze jest dobrego,
co ci w męskiej dudni piersi
„My do piersi zawsze pierwsi!”
Komentarze (52)
Z Winstonem po kielonku napewno wyszła by wam piękna
melodia a i swoim tekstem pomogła by Krzemanka..
śpiewać.Super biesiadna piosenka...Pozdrawiam.
ja za niezgodną- tylko melodię napisać.
każdy dytki w garści trzyma, to są dydki tylko moje!
Dla innych ich nima.
Pozdrawiam serdecznie
Fajny wiersz, krzemanki nie gorszy. Chciał nie chciał,
utwórzcie duet.
Oklaski same chcą bić Wam brawo.
Z obydwu Waszych wierszy piękną pieśń można pospołu
złożyć i może stać się przebojem roku. Ale tylko w
duecie możecie ją razem zaśpiewać...
Pozdrawiam. Miłego dnia. :)))
Miło Cię widzieć, Neplit :)
Krzemanka,
fajna ta Twoja przytulanka.
Znaczy song-femini-sielanka.
Nie odmówisz jednak, bym
tylko ciałem się zbył.
Zaglądam jej pod kopułkę...
dopiero całość tworzy
atrakcyjną spółkę ;)
Nawzajem, miłego :)
:))Piosenka budząca refleksje. Moja jest taka:
Gdy facet patrząc widzi w tobie,
bardziej lub mniej ponętne ciało
i zapomina o twej głowie
z feministkami śpiewaj śmiało.
„Brać mu jaja, brać mu jaja”,
czas wykonać jakiś zabieg
by się biustem nie upajał
i człowieka ujrzał w babie.
Trzeba ukrócić popęd dziki
i chłopa ucywilizować,
albo pogonić do Afryki
niechaj się wspina na baobab.
Miłego dnia:)
fajna sielanka pozdrawiam
... i bardzo dobrze, Stefi.
Wolę gościć atrybut kobiecości,
niż oglądać suche,
/jak u innych ssaków/ kości ;)
Pozdrawiam mile :)
Dobrze jeszcze kątem... kontem... koncept... a, co
będę się wysilał! Prosto - znaczy, jeszcze myślę -
wiedziałem, że z Polski, a nie antypodów piszesz,
Winstonie ;)
Pzdr. :)
...ten atrybut kobiecości,
często bejowej w poezji gości...
pozdrawiam, Stefi:))
:)
Zdzisiu we Wrocławiu, fajnie z tobą
pogadać! UKŁONY!
Muzyk z Ciebie, Winstonie? ;) Jeżeli u mnie pod
kopułką dobrze i jeszcze logicznie funkcjonuje, to
mieszkasz pewnie niedaleko... gdzieś w Polsce ;)
Winstonie, mnie mało co zdziwi... jeżeli na Syberii
spotkałem kolegę z klasy, którego nie widziałem od
ukończenia szkoły podstawowej, po prawie 20 latach...
to co mnie jeszcze może zdziwić? Wizyta w domu? ;)
Łatwiej będzie dobrać melodię...
Bluszczu, napisałem kilka tekstów piosenek, ale
melodie do nich to melodia przyszłości. Kiedyś będą ;)
Również pozdrawiam :)
Viridia, nie będę gorszy i odpowiem: :-))))