Pierwszy dzień jesieni
Chodź,pójdziemy przed siebie
To nic że nie ma dokąd
To nic że się nie uda
W jesiennym słońcu suszę dłonie
Tak długo dziś płakałaś
Podaj mi rękę
Przeskoczymy tę kłodę
To nic że wczoraj jej nie było
Przecież wczoraj mnie jeszcze nie
kochałaś
Przecież wczoraj jeszcze nie płakałaś
Rozpalę ogień,będzie nam cieplej
To nic że jesień jest ledwie od wczoraj
Przecież wczoraj mnie jeszcze nie
kochałaś
Przecież wczoraj niczego się jeszcze nie
bałem...
Komentarze (4)
Tak sobie myślę, że to bardzo prawdziwe. W ogóle,
kojarzy mi się z pierwszą miłością. Ale przecież każda
jest pierwsza.
jesteś genialny... tyle chciałam rzec
pozdrawiam:)
wczoraj niczego się jeszcze nie bałem...ładny,
wzruszający wiersz
piękna i widząca ta miłość,pozdrawiam