Pieski los
Ale los mnie trafił pieski,
Lubię takim stanem chwalić.
Wiersze piszę, jak Broniewski,
Palę, piję, chcę się żalić…
Potem rzucam sentymentem,
By płakała ludzkość cała.
Polskość to jest dzieło święte,
A orkiestra hymn nasz grała.
Patriotyzmu wers się składa,
Rym posuwa dosyć snadnie.
Obca była każda zdrada,
Ja pisałem wiersz przykładnie.
By kochały panny, panie,
By kochały też rozwódki.
Mieć u kobiet pożądanie,
Nie za sprawą mocnej wódki.
Ale los się trafił pieski,
Muszę się tą chwilą chwalić.
Bo wciąż piszę jak Broniewski,
Paląc, pijąc i też żalić..
Komentarze (7)
Daje do myślenia i tak trzymać.
Z uśmiechem :)
:) Uciekło "jak" z przedostatniego wersu. Miłego
dnia:)
z uśmiechem:))) dlaczego wiersz? napisałabym -
wiersze.:)
zerknij na …
"Bo wciąż piszę Broniewski,
Paląc, pijąc i też żalić..."
'uciekło słówko "jak". pozdrawiam
Uwagi dobre - doceniam...
Nie czas na gorzkie żale ale czyta się wspaniale:)
w pierwszej strofie po "piję" przecinek
super pisanie, rytm nienaganny, mądry mimo
prześmiewczego tonu, gratuluję
ps w czwartej strofie trochę dziwnie bo skoro
wszystkie panie to i rozwódki... proponowałbym zmienić
pierwszy wers czwartej:
By kochały panny, panie