Pisane życiem
na dziesiątym piętrze życia
otwierasz samotne okno
by wpuścić srebrnozłoty
półpromyk słońca
linijką mierzysz
puste i niezrozumiałe sny
blask gwiazd to za mało
gdy brakuje dachu
i dłoni otwartej
oraz serca kiedyś bliskiego
uchwycić pragniesz
drugiej krawędzi mostu
mówisz że mnie rzucasz
że byłam już ostatnią
i wierzę ci choć to boli
wyrzucasz mnie do kosza
swoją ostatnią
flaszkę wina
odchodzisz wolny
autor
Niezapominajka
Dodano: 2016-01-08 21:56:15
Ten wiersz przeczytano 1141 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Zgadzam się z Anią
Pozdrawiam :)
a mi się to smutnie jakoś widzi
oby... do końca nie wiedziałam, zakończenie przyjęłam
z ulgą
Poezja o prozie życia w czystej postaci, pozdrawiam :)
Ważne, że skończyło się jak trzeba:)
dobry przekaz z optymistycznym zakończenie ...wolny:-)
pozdrawiam
Ciekawy przekaz. Cieplutko pozdrawiam :)
Ciekawie ujęte. Trzyma w domysłach do samego końca.
Pozdrawiam:)
Podoba mi się wiersz:) pozdrawiam
Dobrze, ze sie optymistycznie zakonczyl temat wiersza.
Podoba sie poprowadzona musl.
Pozdrawiam serdecznie i noworocznie.:)
Ciekawie prowadzony wiersz - pozdrawiam
najserdeczniej.
nie przypuszczałam, że wiersz zmierza do takiej
puenty, zaskakujące zakończenie sprawia, że wiersz
nabiera z pozornie błahego na wstępie tematu wymiar
niezwykle poważny.
Samotność na ostatnim piętrze i to z paskudnym
nałogiem.
Pięknie napisany wiersz Niezapominajko☺
Ciekawe ladnie napisane pozdrawiam