Po Drugiej Stronie
Z cyklu 14 Przejście 3/2
Jestem….
cudowny blask
oślepia moje oczy
czuję
przyśpieszony rytm kołatającej duszy
strach i niemoc
całego ciała
lecz po chwili
słyszę czyjś głos
zapraszający mnie
do przejścia
„ Skoro
jesteś gotowy wejdź „
ulga i dziwna
lekkość
stoję rozkojarzony
rozglądając się wokoło
z zapartym tchem
oddycham nowym
z uśmiechem na
ustach przemawiam
z otwartym sercem
i rozjaśnionym umysłem
wyciągam do przodu
ręce
„ Tak
… jestem gotowy „
Nie czuję
uciekającego czasu
została zupełnie
zatarta
granica dnia z
nocą
wokoło piękno i
harmonia komfortu
szczere uśmiechy i
przyjazne gesty
radość i szczęście
w poświacie blasku
smutek osłonięty
bielą jasności
mijam ludzi
zupełnie zaskoczony
widać nad nimi
roztaczający się blask
wokoło bezkres bez końca
tak jest
dobrze……
zupełnie nie
odczuwam samotności
choć wokół nikogo
nie znam
zapomniałem o żalu
i smutku
choć niedawno
myślałem odmiennie
serce po brzegi
wypełnione miłością
z uśmiechem idę do
przodu
w głębię
otaczającej dobroci
otwieram
oczy…
...gdzie
jestem..?
ciemna noc i
samotność szara
to sen –
podnoszę obolałe ciało
poszukując tamtej
wizji jasności
widocznie nie
nadszedł mój czas
do przejścia na
druga stronę
już wiem że tam
…jest dobrze
na pewno kiedyś
i ja tam
dojdę…
Jeśli pozwoli na to czas upływający…
Komentarze (9)
...czegoś tu brakuje,coś pomijasz...czegoś się
boisz.Tamten świat gdzie prowadzi jasna plama,szuka
prawdziwych podglądaczy..a jeśli wejdzie zabłąkany
przechodzień..zostawi tylko ślad i wtedy żadne słowo
nie wypowie...byłam tam.Wiersz mocuje się z emocjami a
uczucia boją się usiąść na kartce...:>
Wiersz, byc moze, ideowo sluszny, ale strasznie
przegadany. I troche brak zaskoczen.
Twoje wiersze sa dla mnie opowiadaniami ... o
wspanialej tematyce.. ten wiersz (...)....-------
z otwartym sercem i rozjaśnionym umysłem
wyciągam do przodu ręce
„ Tak … jestem gotowy „.... o tak to
puenta chyba tej całosci
Wiersz narracyjny, wizja, która niestety okazuje się
snem, może należałoby być bardziej śmiały w swoim
zobrazowaniu? Podmiot liryczny okazuje się człowiekiem
dużej wiary, a za to należy chwalić, wolałbym jednak
bardziej zdecydowanego rozwiązania, ale to tylko mój
punkt widzenia. Próba szlachetna, oddam zatem głos.
Wiersz odbieram jako pełen światła i tęsknoty za
życiem innym, piękniejszym i nowym. Myślę, że wszyscy
za tym życiem tęsknimy. Fascynuje nas ono w większym
lub mniejszym stopniu, mamy nadzieję, że istnieje i że
jest dla nas osiagalne.
Wszyscy kiedyś tam dojdziemy, a na razie miewamy wizje
bardziej, lub mniej prawdziwe. Ponoć wszystkie piekła
i nieba są w nas.
Tyle już ludzi przeszło tę niewidzialną granicę,to
może i nam się uda oglądać niebiańskie cuda..:))
zawsze ezoteryczne wiersze robia na mnie spore
wrazenie. musisz zaczac czytac nieznany swiat o ile
jeszcze tego nie zrobiles . wiersz naprawde ciekawie
przedstawia stan ducha ktory nie kazdemu jest dany .
klaniam sie .
Już kiedyś próbowałeś dotknąć tego Tematu z zaświatów,
dzis jesteś bardziej szczery i nie ma w wierszu nic
skomplikowanego, co mogłoby zaniepokoić..Na plus