Po Taize 2011- Skazany na przecenę
"Po Taize 2011- Skazany na przecenę".
04.09.2011.r. niedziela 11:03:07
Po Taize 2011- Skazany na przecenę
Właśnie nie od dziś jestem.
Nic na to nie poradzę,
Mówi się trudno,
Ale może dzięki tej przecenie
Ktoś mnie doceni
I dowartościuje przez to,
Że mnie pokocha
I zostanie ze mną
I po ślubie życie sobie wspólnie
ułożymy.
Po Taize 2011- Skazany na przecenę,
A tymczasem wczytując się w Słowa Biblii
Przypominam sobie po raz kolejny,
Że dziecko jest błogosławieństwem,
Szczęściem i darem Boga.
Dlatego też napawa mnie
Straszna trwoga,
Że ja znaleźć sobie dziewczyny nie moga
(nie mogę),
Bo nie mając dziewczyny,
W przyszłości żony,
To jak tu o takie cudowne
błogosławieństwo.
Po Taize 2011-Skazany na przecenę
I to chyba będzie jakże sprawiedliwe
I przez Boże miłosierdzie moja wiara
Będzie bardziej skupiona na Bogu
I to cudowne być
Przeniknie całe moje życie.
Po Taize 2011- Skazany na przecenę
Łączę się w bólu
Z konającym na Krzyżu.
Po Taize 2011- Skazany na przecenę
Nie wiem, czy na serio traktuję
Swe powołanie,
Ale na pewno pragnę na serio traktować
Każde me spotkanie z Chrystusem,
Nawet tu i teraz.
Po Taize 2011- Skazany na przecenę
Nie mam praktycznie żadnych wymagań,
Bo mojej ewentualnej, przyszłej
dziewczyny,
Kiedyś kilka miałem,
Jednak były one błahe
I teraz po czasie przymrożę oko
Nawet jakby okazyjnie zapaliła
papierosa,
Chociaż nie jest mi to na rękę,
Ale cóż jestem już powoli
Desperat z przeceny.
Po Taize 2011- Skazany na przecenę
Pragnę by Jezus przy mnie zawsze był
I wiem, że zawsze przy mnie jest,
Nawet gdy grzeszę on jest
I mówi mi nie rób tego,
Ale ja jakoś kuszony przez diabła
Nie do końca świadomie
Zagłuszam jego głos
I wchodzę w bagno,
Ale on już wtedy za rękę
Mocno trz6yma mnie
I nie da mi utonąć,
Nie da by te podziemia
Mnie pochłonęły.
Po Taize 2011- Skazany na przecenę
Staram się w najważniejszych
wydarzeniach
Mego skąp likowanego życia
Zwracać się do Boga
I w tych najbardziej nieistotnych
Trzymając różaniec
Błagać Pana Życia o wybaczenie.
Po Taize 2011- Skazany na przecenę
Walczę, by moje powołanie
Wyszło na pierwszy plan,
Moje powołanie,
Nie ważne jakie ono naprawdę jest
I jak ludzie na to się zapatrują.
Po Taize 2011- Skazany na przecenę
Wiem, że do tego jestem powołany
I pragnę zrobić dobrze to,
Do czego jestem stworzony
I to, co jest mi wyznaczone do
zrobienia,
Oraz to, co trzeba zrobić,
Ale ktoś inny nie może,
Nie chce, nie jest w stanie
Lub też za późno by to zrobił,
W tym wszystkim pragnę go zastąpić
I by to, co zostanie zrobione,
Jeśli zostanie dobrze zrobione
Było mu ku chwale Nieba przypisane,
A to, co złe by było mi dopisane
Do pokut czyśćca
Za to, że tak słabo się starałem.
Komentarze (3)
Powołanie jeżeli je masz to go nie przegapisz, bez
względu na to do czego, czy do małżeństwa, czy do
kapłaństwa, czy też ojcostwa, wystarczy czasami
zamilknąć i dać mu dość do głosu, a reszta sama się
ułoży:) Powodzenia!
za wytrwałość +
Daj Ci Boze jak najlepiej.Abys znalazl swoje miejsce w
zyciu i nie musial miec tylu dylematow.Pozdrawiam.