Po Taize 2012- Wielowyznaniowe...
"Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie".
13.07.2012r. piątek 11:36:00
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie,
Bo w Taize spotykają się wszyscy
chrześcijanie
I inni poszukujący,
Bo Taize to wspólnota ekumeniczna.
Dla tych, co nie wiedzą, co to Taize,
A na beju takowi są
To wygooglujcie sobie
Taize i wyskoczy wam nie jeden link,
Pierwszy lub drugi z góry fajnie opisuje
to,
Założycielem tego jest nieżyjący już
Brat Roger,
Obecnym przeorem jest brat Alojz.
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie,
A dlaczego grzeszenie?
Gdyż faceci oglądają się za
dziewczynami,
A dziewczyny za chłopakami.
Zazwyczaj z innego wyznania,
Innego odłamu np. polki na Szwedów,
Polacy na?,
A ja patrzę przede wszystkim na polki!!!
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie,
Ale oczywiście nie zawsze
I w nie takiej formie jak by się mogło
Na wstępie, pozornie wydawać.
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie
To taki cud, za którym się tęskni,
Bo tęskni się tak naprawdę
Za wielką wspólnotą, wspaniałych ludzi.
A szczytem szczytów tego wszystkiego
Jest chęć życia w tymże otoczeniu,
Ale w pozytywnym znaczeniu.
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie
Jest kłopotem i igraniem z pewną
śmiercią.
Najchętniej jeśli chodzi o Taize
Ja siedzę w kościele
I szukam płaszcza Jezusa
By mieć się gdzie wtulić.
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie
Jest niczym pewna bezpłodność umysłu
I brak soczystych słów,
A pozostają li tylko te przegnite,
Te wypłowiałe i jakby bez światła.
Ja czuję się takim pionkiem
Na szachownicy życia,
Ale wiem ,
Że tak naprawdę może być zgoła inaczej,
Bo każdy z nas na swój sposób,
W innym zakresie coś wyjątkowego znaczy
I nie jest to bynajmniej kocie, czy psie
Znaczenie terenu.
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie,
Ja grzeszyłem, gdy marzyłem,
By te Taize i ma obecność trwała
wiecznie
I tym, że do domu mnie nie ciągło
I nie chciało mi się wracać,
Ba najchętniej bym znów tak pojechał
I tam pozostał!!!
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie
Jest pewnym efektem,
W której li tylko dekoracja się zmienia.
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie
Może być nie tylko wspólnym upadkiem,
Ale wspólną obroną
Przed atakiem
Lub upadkiem w totalną otchłań.
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie
To spełnienie skrytych marzeń,
Które nie szkodzą ani duszy, ani sercu,
Bo są skryte i nie do końca takie
grzeszne.
Tym bardziej, że z chwili na chwilę
Jest coraz lepiej
I chociaż Jezus mówi nie grzesz więcej,
To nie oznacza by grzeszyć tyle samo
Lub mniej,
Ale by nie grzeszyć w ogóle,
Ale w tym przypadku
Wspólnej komunii ludzi
I Taize to nie ma zastosowania,
Bo te pragnienia są mało grzeszne
Mimo, że tak bardzo wspólne.
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie
Ma pewne racje
I chociaż można się na samym sobie
zawieść
To mimo wszystko warto
Wyrobić sobie, swą własną,
Niepowtarzalną markę i etykietę.
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie
To mniejsze zło
I mimo, że czasem nic nie rozumiemy
To zatopieni w kosmicznym sicie
To stajemy się malowanym tłem.
Po Taize 2012- Wielowyznaniowe
grzeszenie
To wspólne cierpienie
Z powodu zawodu
I przegranego momentu.
Komentarze (2)
miałem kolegę nazywał się Bohdan Napiurkowski i w 1979
coś mi o wspólnocie napomykał ale od 1983 straciłem z
nim kontakt i to chyba było to wymawiał Teze nazwę
organizacji Jana Paweł II wspierał Teze
Ja siedzę w kościele
I szukam płaszcza Jezusa
By mieć się gdzie wtulić.
DObry wiersz. Powyższy wers mi się spodobał.