Po to żyje!
Tak odległe niedostępne
Przykute łańcuchem do skały życia
Ja za szybą w oddali wypatruje
Przez palce mojej dłoni –
wypatruje
Na chwile wzrok spuściłem
Słabość poczułem i upadłem
Podniosłem się przez szybę spojrzałem
Łańcuch był na swoim miejscu
Zdecydowałem się nagle
Szyby pozbyłem się siła
Z odwagą ruszyłem w ich kierunku
Jestem bliżej choć nie na miejscu.
Idę w kierunku swoich marzeń …
autor
Quercus
Dodano: 2010-03-04 19:10:37
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.