pociąg do poezji
wynocha...
wszyscy bez wyjątku
jak mam wiersze pisać
gdy panuje wścieklizna
babcia radia słucha
dziadek młotkiem stuka
żona tłucze się z garami
a teściowa...
zięciem dławi
ledwo wenę słyszę
która właśnie płodzi
zakładać maski
i hajda
dwa metry za drzwi
dziękuję
teraz mogę pisać
Komentarze (41)
Dzien dobry wszystkim moim czytelnkom, zycze milego
wekendu:)
No tak musi być raczej cicho,bo w takim harmidrze
można tylko oszaleć a nie wierszyć...ale jak nie ma
wyjścia to może nocą ten pociąg włączyć ;-) miłego
weekendu.
Jak widać wena kapryśna jak księżniczka na ziarnku
grochu :)
A tak poważnie to obecnych warunkach trudno się skupić
Pozdrawiam z usmiechem Tomaszu :)
Regiel
A widzisz, powiniem peel rodzinke pognac do ogrodu:)))
Dobrze że jest czasami na co złożyć i kogo obwinić ;)
Pozdrowionka miłego wieczoru życzę
A u mnie Tomaszu cisza. Siedzę ja sobie w majowym
ogrodzie i z weną coś płodzę, doznając rozkoszy by
potem do kosza...
Z satyrycznym pozdrowieniem
Regiel.
a za drzwiami
pisu pisu
i jest
co czytać
Wiktor
Mysle ze za drzwiami sie dogadaja:))
Waldemar
Jesteś niedobry:))))
Witaj.
Tłok się zrobił w domu, harmider przez ta Pandemię.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Super. Wczoraj w nocy wena błysła, a rano,
zapomniałam. Pozdrawiam ciepło :)
i po sprawie,
pozdrawiam serdecznie:)
Super pomysł na wystawienie wszystkich za drzwi ...
Dokładnie, gdy Wena pociąguje do Ciebie...nagle
wszyscy dookoła jakby naraz coś chcieli...Świetny
pomysł na wiersz!
Celna ironia, też raczej nie lubię jak mi się
przeszkadza gdy z weną biedzimy się nad wierszem ;)