Pocieszanka
Na ulewny deszcz i burze,
gorączkę z nieba
i susze,
nie mam wpływu.
Na wiatr hulaszczy pod wieczór
i w mieście gniewnych
kibiców,
nie mam wpływu.
Na rozszalały morski sztorm,
autobusowy ścisk,
bluzgów grom,
nie mam wpływu.
Do szpiku kości zimną noc,
kiedy daleko
ciepły dom,
nie mam wpływu,
ale gdy spojrzę wstecz,
to wiem,
że wszystko kiedyś przemija,
największy chłód, gorycz, czy gniew,
przejdzie,
choć czasem
jak ślimak.
Komentarze (20)
Tak, kiedyś wszystko przeminie, ale lepiej by było,
gdyby te gorzkie , przemijały jak
najszybciej.
Miłej nocy życzę i pozdrawiam.
Dokładnie tak jest
Czasami się ślimaczy, a człowiekowi brak cierpliwości.
Super :)
O tak! Chciałoby się za Szymborską powtórzyć:
"Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne."
Pozdrawiam, Marcepani.
Dokładnie :)
Pozdrawiam serdecznie
☀