Pod obcym niebem cz II
Tam za każdym rogiem, na każdej ulicy
tłucze się samotność od ściany, do
ściany.
Przerażona cisza w uszach pustką
krzyczy.
Dali wielki metraż, wraz z wyobcowaniem.
Nawet i rodacy dziwnie odmienieni -
w kolczastej skorupie od wewnątrz
zgorzkniałej.
Sprzedali tożsamość (wstydząc się
korzeni)
za nędzne miedziaki rajskiego socjalu.
Na przystanku wolność, na skraju
Mazowsza
mój eden z ogrodem z dala od marketów.
Ja mocno w krajobraz ojcowizny wrosłam -
ostatni romantyk rodzimych bukietów.
Tam nie narzucałam się z moją
polskością,
choć jest mi jak pacierz - wyznać się nie
boję.
Nie chcę tu natrętnych multi-kulti
gości,
gdzie żyję wśród bliskich, u siebie - na
swoim.
Komentarze (41)
piękny wiersz,,ale różne są powody
emigracji,,,pozdrawiam :}
...aż westchnęłam, przejmujące strofy...do tego
świetnie się czyta....bo sama poznaję Europę jako gość
za Odrą...a tam spotykam rodaków...jakże
odmienieni...jak czasami szybko zapominają skąd są...a
na grzeczne...część....dzień dobru udają, że to nie do
nich, choć wiem kim są....a my Polacy zostańmy
Polakami z całym naszym dobytkiem, bez względu gdzie
rzucą losy, nie wstydźmy się polskości....nie ma
czego...duma i godność, to wartości, których nikt nam
nie odbierze...
...czasami tak jest swego nie znacie, cudze
chwalicie...ja tylko chwałę euro...reszta miłe mi jest
co ojczyste...
Pozdrawiam serdecznie z ziemi polskiej...naszej.
na naszych oczach zmienia się Europa, już nigdy nie
będzie tak samo... (śpieszmy się pisać, póki możemy,
nie o takim świecie marzyłam dla moich dzieci), dobry
wiersz, wart poznania głos w sprawie
'mocno w krajobraz ojcowizny wrosłam' bez 'ja' poza
tym podoba mi się ciekawa refleksyjna treść + ciepło
pozdrawiam.
puentę masz doskonałą budlejo,w pełni ją zalecam;
czarnych na asfalt,żółtych na tablice drogowe,
Arabów na pustynię, a śmieci do pieca -
a u nas biało-czerwone rzodkiewki, bo są zdrowe!
no i słusznie
pozdrawiam:)
Dziwna ta nasza mentalność. Narzekamy na zimne
przyjęcie na obczyźnie, a po powrocie do kraju mówimy:
"Nie chcę tu natrętnych multi-kulti gości,
gdzie żyję wśród bliskich, u siebie - na swoim."
Dziękuję za refleksje, których wiersz mi dostarczył.
Miłego dnia.
nigdy nie wstydźmy się skąd pochodzimy
pełen patriotyzmu wiersz
pozdrawiam:)
nigdy nie wstydźmy się skąd pochodzimy
pełen patriotyzmu wiersz
pozdrawiam:)
Nigdy nie wstydźmy się pochodzenia.
Wszędzie dobrze, ale w swoim własnym, choćby i ciasnym
najlepiej. Piękny Grażynko pełen patriotyzmu wiersz. ☺
W Edenie z ogrodem wszem oznajmiam byłem,
z jego właścicielką naleweczkę piłem, hej.