podaj mi dłoń
"Jestem przekonany ze anioły nie pogardzają ludźmi w tym stopniu, co ludzie sami sobą." Monteskiusz
zapachem mchu listopad otulił
słońce jakby leciutko przygasło
ciepło schowane w liściu szkarłatnym
za bardzo zmarzło
serce anioła miłością ciepłe
rozdaje skarby proste i czyste
dłońmi kruchymi dotyka skroni
ociera myśli
oddaję tobie świetlisty cieniu
moje zwątpienie i krętą drogę
bym mogła w lustrze zbłąkanej duszy
zobaczyć Boga
dla wszystkich zagubionych i szukających drogi
Komentarze (50)
piękny wiersz
ciepło pozdrawiam
Piękne są te Twoje anioły... Serdeczności.
Mieszkają w nas anioły i demony jednak za dobrem niech
nasza dusza goni
Wiersz dobry. Puenta super. +
wzruszający. ostatnia zwrotka prawdziwe cudo!