* * * PODRÓŻ DO EDENU * * *
Pragnę, abyś moje emocje wraz ze mną swą duszą brała Byś się im, z otwartą radością, cała sobą poddawała Pragnę także, abyś Ty wtapiała siebie w moją duszę Tworzyła ze mną jedność, kiedy w przestworza wyruszę
Chodźmy w góry, we dwoje na przełęczy
skraje
Gdzie most tęczowy sobą do brzegów
dostaje
Tam mi wypowiesz cicho magiczne takie
słowa
Że od dziś zawsze kochać jesteś mnie
gotowa
Potem razem wstąpimy w niebiańskie
krainy
Tam spokój i w niej nie ma żadnej złej
nowiny
A w ciszy... wśród listowia ptak
podśpiewuje
O Twojej do mnie miłości... bo ona Nas
buduje
A gdy już razem będziemy na Edenu łąkach
Po miękkich kobiercach z morza traw
utkanych
Stąpać będziemy cali skąpani w
biedronkach
W kropeczki czarne i w bordo dziś
pomalowani
A ponad Nami niebiańskich motyli złotych
roje
Kłębią się obłoczkiem nad Naszymi
głowami
Znikły gdzieś w oddali Naszych dusz
niepokoje
Już wiem... czuję to... My jesteśmy tu
sami
Spływają z nieba kaskadą złociste
promienie
Słońce Nas obdarza swym radosnym
uśmiechem
Odeszły precz z Naszych dusz mroczne
cienie
Piękno tych uczuć odbija się dźwięcznym
echem
W tej ciszy... ona z uczucia serc Naszych
utkana
Której nie zamąci rytm Naszej
namiętności
Najpiękniejsza miłość, to będzie Nam
dzisiaj dana
Nie zamącona... w uniesieniu pełna
radości
napisany Warszawa, dnia 23.03.2007r.
Komentarze (1)
Jak druhnę weselną, tak pięknie zapraszasz…
w rozstajach już czeka dyliżans w atlasach,
do Raju, gdzie droga wiedzie poprzez góry.Już czas się
wybierać tym szlakiem w lazury…
Niech wszystkie pragnienia w jeden spot tęczowy
zakręci w pierścionki promyk koralowy,
tajemny naszyjnik na szyi zawiesi…
jak talizman szczęścia słonecznie prowadzi,
w tej wędrówce w chmury Miłość ich nie zdradzi!
W sandałkach w przestrzenie, z ciemniejszej doliny
wędrują po moście, w piękniejsze krainy.
Jej nie da się nawet opisać tym piórem,
jakie krajobrazy… modre gdzieś u góry,
ptaki wyśpiewają radość nieustannie,
wieczorem spijają kropelki w fontannie
łzy szczęścia, co spadły z rozmarzonych oczu,
kiedy własne cienie kochali po nocach…
Od kiedy jej dłonie mocno zaczął trzymać,
już się nie lękają, pragną ranki witać,
serca zapytają, czy są już gotowe
na przygodę życia w krainie, gdzie czeka
w otwartych ramionach życie purpurowe…