...PODWÓJNIE ZDRADZONY.....
...Właśnie dziś
w tę noc
Twój świat rozpadł się z hukiem....
...Właśnie dziś
w tę noc
Twe ideały zderzyły się z brukiem...
...Właśnie dziś
w ten śnieg
wdeptano największe wartości...
...A Ty stałeś
oszukany,
zdradzony, w bezsilności...
...właśnie dziś
w tę noc
patrzyłeś w tamto okno...
Na dworze mróz
i śnieg
i serce Ci przemokło...
...Widziałeś Jej cień
jak wtulał się
w cień innego faceta...
Widziałeś jak
w Jego cień
zatapia się Twoja kobieta...
...I wielki ból,
upokorzenie
wdarły się się do Twego ciała...
To nic, że mróz
że śnieg,
bo wściekłość Cię rozgrzała...
...Patrzyłeś sto lat
w to okno
z uczuciem pogardy...
Na twarzy śnieg
i łzy
choć Ty jesteś twardy...
...Odszedłeś w noc
i w śnieg
zagryzając wargi...
Rodzinny dom
i miłość -
tym już teraz gardzisz...
...Podwójna zdrada
jak noże
przeszywa Twe serce...
Odszedłeś w noc,
w ciemność,
zaciskając ręce....
...Podwójna zdrada
rozrywa Cię
jak metalowe kolce....
A w głowie wciąż
ten obraz:
Twa dziewczyna
z Twoim ojcem....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.