W podzięce...
Tam..z oddali...
Ciepło wieczoru..
ogrzewa dusze zziębione..
jak Twoje ręce...
tulące ciało moje...
rozlewa rozkosz wszędzie..
by zastydz...
w podzięce....
toczysz się...wspomnieniem...
autor
agnieszka66
Dodano: 2005-09-28 22:28:40
Ten wiersz przeczytano 639 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.