***(poety refleksja nad marnym...
Wylewam po raz kolejny
farby na szare płótno
mieszam je rękoma
co po łokcie ubrudzone
We własnej egzystencji
tworzę przy utworze Pink Floyd
Another Brick in the Wall
ścianę wokół siebie
Obraz zatytułowany
szarość dnia codziennego
zawiśnie w galerii
przeciętnych artystów
Którym się wydaje
że swoją powiedzmy sztuką
są w stanie naprawić świat
może tak lepiej
Chyba za dużo dałem czerni
patrzę na płótno
a może to nie obraz
anioł stróż podpowiada mi
Stojąc za plecami
to nie obraz Przemku
to zwierciadło twojej duszy
i tak nikt nie zrozumie
Komentarze (6)
Często tak jest,że to co Autor ma na myśli,wie tylko
on sam,a stan duszy barwa z pewnością oddaje,tak jak
słowo w wierszu z jego nastrojem ciepłym lub
smutnym...
Pozdrawiam serdecznie:)
czasami bardzo trudno jest malować słowami - trening
czyni mistrza i wprawną rekę
pozdrawiam
Wylewam
farby na szare płótno
ręce
po łokcie ubrudzone
tworzę przy utworze Pink Floyd
Another Brick in the Wall
ścianę wokół siebie
Obraz
szarość dnia codziennego
zawiśnie w galerii
przeciętnych artystów
Którym się wydaje
że swoją sztuką
są w stanie naprawić świat
może tak lepiej
za duzo czerni
patrzę na płótno
a może to nie obraz
anioł stróż podpowiada mi
Stojąc za plecami
to nie obraz Przemku
to zwierciadło twojej duszy
i tak nikt nie zrozumie
Dobra refleksja, njbardziej ostatnia zwrotka mi sie
podoba...
ścianę sam tworzysz więc ją usuń sprzed oczu
pozdrawiam:)
Ciekawa refleksja. Miłej niedzieli.