Poezja, noc, grzech i ja...
Zaszeleściło. Zgasło światło.
Szukam, szukam gdzieś natchnienia!
Trzask. Złamany ołówek. Przewrócona
butelka, niedopałek.
Cała noc przede mną. Wszystkie gwiazdy!
Jakaś zepsuta do szpiku kości
dziweczyna...
Uśmiecha się, tańczy przed lustrem.
To moje odbicie? Nieważne - nie mam nic
przeciwko!
To młodość grzeszy - nie ja!
Cisza. Odwracam kartkę.
Śnieżnobiały papier, nowy dzień.
Jak pięknie...tak chcę żyć!
I tylko 3 słowa na tej stronie:
"Tak!...chcę żyć!"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.