Poezja uzależnionego
Gdy mówisz Kocham, mów szczerze,
bo każdy to słowo do serca bierze.
Ja mówię do swej miłości,
lecz wątpię, że ktoś mi takiej
zazdrości.
Rano, wieczorem zapalam ten płomień,
i znów dokonuję czynu,
czarne mam wnętrze kojącego dymu.
Marzenie znów się spełnia,
najpiękniejsze uczucie, płuca wypełnia.
Heroiczna wymiana, na piękne ścierwo,
haszysz czy marycha zostanie tą wierną.
Wieczna radość i miłość toksyczna.
Pamiętaj ten dymek to chwila magiczna.
autor
Natalia Kieda
Dodano: 2015-02-08 22:43:40
Ten wiersz przeczytano 483 razy
Oddanych głosów: 0
Klimat Pesymistyczny
Tematyka
Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ponure jak życie ćpunki.