Pogrzeb wuja Ambrożego
limerykowo i monorymicznie
Mój kochany wuj Ambroży,
sędziwego wieku dożył.
Koniec marny -
facet w czarnym,
wujaszka do trumny włożył.
Pogrzeb, cmentarz, wuj Ambroży -
kobiet jakby ktoś rozmnożył.
Wrony kraczą,
baby płaczą,
kiedy trumnę ktoś wyłożył.
Wyszło na jaw, że Ambroży,
wszystkie panie te chędożył.
Za te spazmy,
za orgazmy,
serca kobiet smutek zmorzył.
Dostrzeżono, że Ambroży,
innym ludziom dobro tworzył.
Uśmiechnięty,
Piotrek Święty,
bramy raju mu otworzył.
-----------------------
Strofa dodana przez GruszElę:
Gdy kochany wuj Ambroży,
lamentami się zatrwożył,
uchylił wieko
(było nielekko),
widząc kondukt, wziął i ożył.
-----------------------------------------
Komentarze (113)
A to ci Ambroży , nawet w niebie uśmiechy tworzy.
świetne rymowanki z życia Ambrożego, który nie żył po
bożemu :(
'wszystkie panie wychędożył'
'widząc kondukt, nagle ożył'
tak sobie czytam na własny użytek ;)
życzę miłego wieczoru
Tak mnie historia zaskoczyła, ze kliknięcia nie
uczuniłsm, ale już się poprawiłam...pa
Wiersz z humorkiem, podczas czytania uśmiech nie
schodził z Twarzy. Brawo!
super był ten Ambroży ... na moim pogrzebie nie
spodziewam się tłumu kobiet ...
Arku, tylko Ty potrafisz tak z humorem "chędożyć "
słowem....a baby, cóż, było minęło, łzy wiat osuszy i
wspomnienie serce wzruszy...
Pozdrawiam ciepło, baw nas dalej zabawnymi
historyjkami, choćby i pogrzebu dotyczyły
No i fajnie.Raz tą "Panią" na wesoło zrobić.Podoba mi
się.Pozdrawiam.
jak dla mnie - wyśmienita historia!
Dzisiaj mój dzielny wuj Ambroży
cuda w mieście rodzinnym mnoży
Wszystkich tam uzdrawia
i bólów pozbawia
Przychodzą doń nie tylko chorzy
Skoro chędożył z wszystkimi to został zapamiętany.
Pozdrawiam
Arek, oj to musze opatrzyc korektą, by metrum
wymagalne wyrównać :)))
Gdy kochany wuj Ambroży,
lamentami sie zatrwożył,
uchylił wieko
(było nielekko).
Widząc kondukt, wziął i ożył.
...wesolutka taradajka, czasem trzeba napisać coś na
uśmiech:))
A to zgrywus z tego umarlaka Ambrożego, jeśli
uwzględnić twórczy wkład grusz-eli. :)) Pozdrawiam.
Elu, zajrzyj ponownie. dopisałem Twoją strofę. dzięki
:):)
Gdy kochany wuj Ambroży,
lamentami sie zatrwożył,
uchylił wieko
(było nielekko),
zerknął na kondukt, westchnął i ożył. ;)