politycy
dokąd dojdziemy
w słońca promieniach
zabłąkani zmęczeni
pijani że aż wstyd
gdzie nas powiedzie
droga po kamieniach
czy odnajdziemy
w ciemności jakiś błysk
nie brońcie nam żyć jak chcemy
nieudolni ludkowie
co was wybrali na wielkich
tacy mali jak my
umieramy mimo woli
mimo woli się rodzimy
mimo wszystko jesteśmy
tak samo jak wy
dlaczego macie takie ciemne brzydkie
twarze
i zabraniacie ludziom marzyć swoich
marzeń
dlaczego wszystko dla was wielką jest
przeszkodą
dlaczego mali choćby chcieli nic nie
mogą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.