północ
Gwiazdy na horyzoncie...
A ja mam dusze na patyku,
Czasem ją ugryzę,
czasem ktoś poliże.
Inżynier ze mnie,
Jak ta lala,
Dziecko wieczne,
Ech... do czorta!
Wszystko byle co,
Byle jak i byle gdzie.
Czas dorosnąć...
Gwiazdy na horyzoncie...
A ja mam dusze na patyku,
Czasem ją ugryzę,
czasem ktoś poliże.
Inżynier ze mnie,
Jak ta lala,
Dziecko wieczne,
Ech... do czorta!
Wszystko byle co,
Byle jak i byle gdzie.
Czas dorosnąć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.