Polubić zimę
saneczki suną w bezkresnej bieli
rącze rumaki ciągną wciąż dalej
a my przed mrozem w siebie wtuleni
płyniemy razem w krainę marzeń
zziębnięte dłonie w moich ogrzejesz
policzki czule się dotykają
i chociaż wokół nas śnieg szaleje
serca stęsknione zakwitły majem
tę porę da się polubić z czasem
jeśli przygoda razem we dwoje
pojedźmy polem a później lasem
przy tobie zimna już się nie boję
nie myśl o mrozie toż przecież zima
a już niejedną tak się przeżyło
rzucaj śnieżkami zrób w śniegu orła
powiedz czy aura taka niedobra
szronem gałęzie szadzią okryła
śnieg pod płozami skrzypi złowrogo
sercem przy sercu z bukłakiem wina
my dziś szczęśliwi bo nam wesoło
Komentarze (11)
po przeczytaniu twoje go wiersza jeszcze bardziej nie
tylko lubię zime ja ja kocham bo jest niesamowita...to
nic ze zimno ale jak cudownie brnąc w śniegu i robić
orła na białym puchu...pozdrawiam...
kurcze, ale fajny:) orła pamiętam jeszcze ;)
Slicznie tu u Ciebie, zimowo ale i bajecznie!
Zima bywa urokliwą porą roku, jeśli nie zapędza nas z
życiem do mroku.
Uwielbiam zimę, mróz, pod kołami lód, adrenalina a
nade wszystko przepiękne widoki. Ładne opisy przyrody.
z takim pięknym wiersz da się polubić. pozdrawiam.
Każda pora roku ma swoje uroki ja tam też zimy się nie
boje jadę do puszczy poszaleć a do ogrzania potrzeba
tylko kochania .
Właśnie jutro jadę na kulig,trochę się obawiałam
mrozu...ale po Twoim wierszu...duży plus...+
dzięki Tobie doszłam do wniosku, że zimy nie da się
nie lubić. pozdrawiam zimowo!;) +
Zima wesoła, konie pracują -na pewno mrozu wcale nie
czują.Serdecznie pozdrawiam.
Ładne opowieści o złej zimie.